Nameczanie

Nameczanie to najstarsza żyjąca rasa w kosmosie. Powiada się, że niektórzy z żyjących osobników pamiętają czasy, kiedy większość planet i żyjących tam cywilizacji dopiero się rozwijała.  Obserwowali oni życie, które raczkowało i powoli szło przed siebie. Dlatego też, jako ci najstarsi, postanowili wesprzeć dojrzewających i wybrano po jednym przedstawicielu Nameczan i wybrano jako Kami'ch wszystkich tych planet, na których było życie. Wiele ras, nadal nie jest świadoma tego, że mają nad sobą kogoś, kto nad nimi czuwa i strzeże naturalnego porządku ich świata. To właśnie oni wiedzą najwięcej o Energii Ki oraz jak ukryte pokłady odblokować i z nich korzystać. Dlatego też, wielu śmiałków udaje się na Namek lub do nameczańskich mistrzów po nauki.
Rasa ta, nie jest zbyt rozwinięta technologicznie, jednak zdają sobie sprawę, że takowa istnieje i niekiedy się nią posiłkują. Mowa tutaj o statkach do podróży kosmicznej czy Sanktuarium, w którym znajduje się Magiczne Drzewo. Nameczanie, podobnie jak niektóre z ras, przekonały się, że bardzo szybko można stracić to, co się kocha. Ich planeta, podobnie jak saiyan, została zaatakowana przez tajemniczą moc, która zaczęła pożerać planetę. Chcąc chronić swój dom, ci, którzy posiadali wrodzony talent do uzdrawiania próbowali przywrócić planetę do świetności, jednak bez skutecznie. Każdy z nich tracił życie, gdyż przekazywał całą Energię Ki, jaką posiadał. Z racji tego, że w tamtym okresie, Nameczanie nie posiadali dostępu do technologii pozwalającej im na ucieczkę z umierającego domu, przygotowali się na najgorsze. To jednak nie nadeszło, bowiem piątka najstarszych nameczańskich uzdrowicieli postanowiła wspólnie przekazać planecie to, co mieli najcenniejsze. Wymienili  swoje życie, w zmian za uleczenie ich domu. Ich ciała zostały pochłonięte przez gwiazdę, podobnie jak Energia Ki, a w miejscu, w którym dokonali poświęcenia wyrosło ogromne drzewo, sięgające chmur. Moc rośliny była tak potężna, że wchłonęła negatywną energię, którą zamieniła na magiczne nasiona, które rozsiały się po całej planecie. Namek na nowo odżyła i stała się piękniejsza niż kiedyś, a Nameczanie, aby ofiara ich obrońców nie poszła w zapomnienie, postanowili zostać Strażnikami Tajemnic Energii Ki oraz Magicznego Drzewa. To zaś, co roku przypomina im o tamtych wydarzeniach rozsiewając po całej planecie złoty pył, który sprawia, że wszyscy mogą być świadkami tamtego wydarzenia.
Nameczanie podzielili się na cztery obozy, gdzie pierwszy to Strażnicy Drzewa, którzy nigdy nie opuszczają Sanktuarium, kapłani i uzdrowiciele, wojownicy oraz zwykli obywatele. Tych pierwszych można rozpoznać po białych szatach ze złotymi kwiecistymi zdobieniami,  kapłani i uzdrowicieli noszą się w jasnych tonacjach szat i niekiedy posiadają drewniany kostur, a wojownicy zaś przywdziewają różnego rodzaj uzbrojenie, chociaż zdaża się, że niektórzy nie lubią tego rodzaju ograniczeń. Ostatnim obozem to zwykli obywatele, czyli tacy, którzy chcą spokojnego życia, bez większych obowiązków, a ich głównym zadaniem jest opieka nad wszystkimi stworzeniami oraz roślinnością żyjącą na Namek. Na czele tej rasy stoi guru, który wybierany dopiero po śmierci swojego poprzednika.

Nameczanie żyją bardzo długo, jednak nie jest wiadome ile tak naprawdę są w wstanie przeżyć. Spekuluje się jednak, że mogą dożyć nawet kilku tysięcy lat, jak nie więcej skoro wielu osobników było świadkami narodzin i rozwoju wielu cywilizacji. Rasa ta wyróżnia się dość znacznie na tle innych. Ludzie z Planety Namek posiadają zieloną skórę, która z wiekiem staje się nieco ciemniejsza, a niektórzy nawet na ciele mają coś w rodzaju łat oscylujących w tonacji od różowej po żółtą.  Posiadają również czułki, które wyrastają na czole, tuż nad brwiami. Dodatek ten zakończony się czymś w rodzaju łezką co sprawia wrażenie, że przypominają antenki. To właśnie ten przymiot rasy sprawia, że w żartobliwy sposób nazywa się ich radarem. Cechą, która jeszcze się rzuca w oczy, to szpiczaste oraz duże uszy, które pozwalają im słyszeć na bardzo duże odległości, a niektórzy z nich są w stanie usłyszeć dźwięki dochodzące z odległych zakątków kosmosu.
Jeśli chodzi o wzrost, wszystko zależne jest od genetyki, gdyż można spotkać zarówno bardzo wysokich i grubych osobników, ale także niskich, ale szczupłych. Jednak najbardziej rozpoznawalną cechą Nameczan jest to, że są hemafrodytami, przypominającymi tylko i wyłącznie mężczyzn. Dokładnie tak, w tej rasie nie występuje żaden żeński odpowiednik. Wprawdzie hemafrodyci rozmnażają się seksualnie, to nigdy w historii Nameczan do tego nie doszło. Rasa ta rozmnaża się aseksualnie, poprzez uprzednio wykreowanie swojego potomstwa i wypluciu go w uformowanym jajku. Nie jest to przyjemna metoda przedłużania gatunku, ale jest jak najbardziej skuteczna. Często zdarza się, że w ostatnich chwilach życia zostaje stworzony taki potomek. Co za tym idzie, pozwoliło  to przetrwać tej rasie nawet w bardzo trudnych warunkach. Możliwe to było tylko dlatego, że takie jajo jest odporne na dość ekstremalne otoczenie, a skryty w skorupie embrion jest samowystarczalny do czasu wyklucia się.
Rasa ta posiada także pewne zdolności, które nie raz mogą wprawić w zazdrość u innych. Przede wszystkim posiadają dość twardą skórę, która pozwala im zdecydowanie mniej odczuwać obrażenia fizyczne. Nie oznacza to jednak, że nie można ich zranić. Można, jednak uderzenie z gołej pięści bardziej spowoduje ból u tego, który ten cios wymierzył niż u Nameka. Taka gruba warstwa pozwala im także być odpornym na mróz czy dość wysokie tempratury. Nameczanie są dosłownie gruboskórni.
Ludzie z Planety Namek mogą także bardzo szybko się regenerować, oczywiście muszą posiadać odpowiednią ilość Energii Ki, a także czas, aby tego dokonać. Wszystko jest jednak zależne od obrażeń, jakie otrzymają. Im są poważniejsze nim wolniej idzie ich leczenie. Dlatego ciężko jest zabić Nameczanina, który do perfekcji opanował sztukę regeneracji. Wrodzoną zdolnością tej rasy jest również fleksyjność ich ciała, co pozwala im na wydłużanie swoich kończyć, a także zwiększyć, dość znacznie swój rozmiar. Jednak, nie przychodzi to samo od tak, też muszą się tego nauczyć, jak wszystkiego.

Niektórzy Nameczanie posiadają zdolności używania Ki do zmaterializowania różnych przedmiotów, takich jak części garderoby czy przedmiotów. Nie wiadomo dokładnie, co daje im taką możliwość, jednak sugeruje się, że ma to podłoże z bardziej rozwiniętą Energią Ki w ich ciele i lepszą możliwością jej opanowania. To samo tyczy się tych, którzy potrafią uzdrawiać. Nie wszyscy Nameczanie mają tą możliwość, dlatego uzdrowiciele są pilnowani praktycznie cały czas, tak jakby byli czymś w rodzaju świętością. Ludzie z Planety Namek mogą również dokonywać fuzji oraz defuzji. Przy tym pierwszym mogą dokonać połączenia z innym przedstawicielem rasy, natomiast w drugim rozdzielić się na dwie osobowości, pozbywając się niechcianych cech. Obie te zdolności są bardzo trudne do opanowania i tylko wiekowi przedstawiciele tej rasy są w stanie tego dokonać.

Nameczanie, to z reguły łagodne istoty. Jednak, jak to się powiada, nie denerwuje się osoby, która się uśmiecha i jest delikatna. Rasa ta jest idealnym przykładem tego powiedzenia. Prawda jest taka, że jeśli nadepnie się Nameczaninowi na odcisk potrafi pokazać rogi, ewentualnie czułki. To istoty, które jak najbardziej mają mieszane charaktery i mimo, że wyglądają dość podobnie, łatwo ich odróżnić od siebie, właśnie poprzez zachowanie. Należy także pamiętać, że wśród nich są też ci, którzy nie mają czystego serca. Niemniej, tej rasie należy się szacunek, gdyż to właśnie oni wiedzą najwięcej na temat Energii Ki oraz otaczającego wszystkich świata.